wtorek, 1 kwietnia 2014

033 - 17/30 SGD "Coś we mnie pękło"

Bilans :
- Kanapka z serem i pomidorem (120kcl)
- Sałatka ( 150 kcl)
- PIZZA ( ????? kcl)

Tak.. coś pękło. Tylko nie wiem co.
Czuje się inaczej. Tak słabo....
Ale z drugiej strony jednak szczęśliwa. Tak...
To pękł ten smutek, który trzymałam sobie przez ten cały czas.
Dusiłam go w sobie i nie chciałam go wypuścić
A czemu?
Kiedy jestem smutna, zła.... zrozpaczona
Łatwiej mi nie jeść.
Odmawiam jedzenia bez mrugnięcia okiem.
Ale przecież nie mogę być wiecznie smutna.
Jutro wracam do szkoły.
Do znajomych...
Do niego.....
Powiem..., że bardzo się stęskniłam za tymi wariatami.
Oni akceptują mnie taką jaka jestem.
Przynajmniej takie mam wrażenie.
Wiecie... mam spory problem z docenieniem siebie,
Zawsze mam wrażenie, że ludzie mnie oszukują,
Że kłamią mi w oczy.
Że tak naprawdę mnie nie lubią.
Że nie chcą wcale się ze mną przyjaźnić.
Że robią to dla siebie albo by mnie wykorzystać
Nie potrafię zaakceptować faktu, że ktoś może mnie lubić. 
To naprawdę dziwne. Nie lubię tego w sobie.
Choć może to i lepiej, niż miałabym myśleć
jaka to ja jestem zajebista i że wszyscy mnie kochają.

Patrząc z tej perspektywy... chyba się cieszę, że taka jestem.
Nie przywiązuje się. Nie oczekuje niczego od innych.... no i trochę daje się wykorzystywać.
Ale pasuje mi to ;3 

Tak... wyrzuciłam z siebie wszystko co mi ciążyło.
Czuje się lekko. Tak spokojnie. 
A teraz z uśmiechem na ustach idę oglądać jakiś romans. 
Ahh jakie piękne nogi.... też będę takie miała.. zobaczycie!

No i nastała ta godzina
Wiecie co mnie przywitało ?
Pizza.
 Normalnie bym odmówiła. Ale to było coś innego.
Sama pizza mnie nie kusiła.
Jednak moja mama ją zamówiła
Wyciągnęła do mnie rękę, żebyśmy ją razem zjadły.
Porozmawiały.
Dlatego mam nadzieje ,że rozumiecie, że w takiej sytuacji nie mogłam powiedzieć,
" Sorki nie jestem głodna. Zjedz sama".


3 komentarze:

  1. wierze ze bedziesz miala takie sliczne nozki ! ;** Czasem dobrze porozmawiac z rodzicami nawet przy pizzy ;** trzymaj sie <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Dieta dietą i owszem jest ważna, nie ma co rezygnować z marzeń. Ale dla wymarzonej figury nie można rezygnować z bliskich sobie osób. Bilans zawalony, trudno. Relacja z mamą niezawalona - wspaniale. Trzymaj się, ściskam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Też tak mam, zawsze mi się wydaję, że ludzie mnie nie lubią, że mnie się nieda lubić. Nie chodzi o to, że chcą mnie wykorzystać, ale może po prostu nie umieją mi powiedzieć, abym się wreszcie odwaliła, ale to nie prawda. Na rozum, to niemożliwe! Ja czasem zazdroszczę ludziom, którzy myślą, że są fajni. Nawet jak inni ich obgadują to mają to gdzieś.
    Relacje rodzinne są bardzo ważne, a z rodziną tak to jest, że się człowiek spotyka przy jedzeniu. od jednego odstępstwa nic się nie stanie.

    OdpowiedzUsuń