Śniadanie :brak
Obiad: barszcz biały z jajkiem - 276 kcl
Kolacja:brak
=276 kcl
Ćwiczenia:
- 15 nożyc poziomych i 15 pionowych
- 50 przysiadów
- 1,5h sprzątania ( odkurzania, mycia podłóg, ścierania kurzy )
Nadal czuje się okropnie.
Skażona tym wczorajszym,
Skażona tym wczorajszym,
obrzydliwym jedzeniem.
Sam fakt ,że musiałam jeść przy nich.
Ten ich przenikliwy wzrok i głos babci:
"Ale zjedz jeszcze to... przecież jesteś taka drobniutka"
Drobniutka?
Skoro sama ważysz, ze 100 kg to się nie dziwię, że tak o mnie myślisz.
Sam fakt ,że musiałam jeść przy nich.
Ten ich przenikliwy wzrok i głos babci:
"Ale zjedz jeszcze to... przecież jesteś taka drobniutka"
Drobniutka?
Skoro sama ważysz, ze 100 kg to się nie dziwię, że tak o mnie myślisz.
Nie mogłam na nią patrzeć.
Jak można się tak zapuścić.
Moja ciocia jest taka drobna, chuda, nie je mięsa i tak ładnie schudła.
Jeśli mi to pomoże to także rzucę mięso,
Nie jest mi potrzebne. Nie jestem od niego uzależniona...
Moja ciocia jest taka drobna, chuda, nie je mięsa i tak ładnie schudła.
Jeśli mi to pomoże to także rzucę mięso,
Nie jest mi potrzebne. Nie jestem od niego uzależniona...
Jutro cały dzień nie będzie mnie w domu.
Nie dam się naciągnąć na, żadne jedzenie.
Chce głodówkę.
Marzę o niej.
Chce głodówkę.
Marzę o niej.
Chce się oczyścić.
Kiedyś głodówka to było dla mnie coś nieosiągalnego.
Nie rozumiałam jak można oprzeć się jedzeniu.
Twierdziłam ,że muszę coś zjeść.
A teraz... jest to dla mnie coś normalnego....naturalnego.
Nic nadzwyczajnego.
Kiedyś głodówka to było dla mnie coś nieosiągalnego.
Nie rozumiałam jak można oprzeć się jedzeniu.
Twierdziłam ,że muszę coś zjeść.
A teraz... jest to dla mnie coś normalnego....naturalnego.
Nic nadzwyczajnego.
Zajmę się czymś.
Będę się karmić myślą, że może w końcu schudnę.
Jedna głodówka.... potem następna.
Może zacznę sobie robić głodówki raz w tygodniu?
Może zacznę sobie robić głodówki raz w tygodniu?
Może dzięki temu trochę się oczyszczę i wreszcie pozbędę
się tego uczucia.
Uczucia które, aż mnie obrzydza..
Uczucia które, aż mnie obrzydza..
Bo lubię jeść. Pomimo wszystko sprawia mi to przyjemność.
I dlatego tak trudno jest opanować się od jedzenia.
Chce się tego pozbyć.

I dlatego tak trudno jest opanować się od jedzenia.
Chce się tego pozbyć.

Ostatnio szukałam jakiś diet. Trafiłam na jakieś dziwne...
Śliczny bilansik! Faktycznie Alice's Diet jest dość hardcorowa, ale warto jej kiedyś spróbować :). Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńświetnie sobie dziś poradziłaś! A niejedzenie mięsa jest cudowne, trzymam kciuki, żeby Ci się udało :D
OdpowiedzUsuńZazdroszcze bilansu w swieta :c nie to co moj...ach.
OdpowiedzUsuńBilans śliczny ;* Sama też lubię jeść i kiedyś nie mogłam zrozumieć sensu głodówki, prędzej czy później coś lądowało w ustach u mnie. Ale gdy pierwszy raz mi się udało wytrwać, wiedziałam, że mam nad sobą kontrolę. Wierzę, że ci się uda. Trzymam mocno kciuki ;*
OdpowiedzUsuńRozumiem cię doskonale :)
Piekny bilansik ^°^ przynajmniej Ty sobie radzisz... :) trzymaj sie <333
OdpowiedzUsuńŚwietny bilans! Wierzę, że uda Ci się wytrwać w diecie trzymam kciuki mocno :*
OdpowiedzUsuńZapraszam jestem nowa :) http://wannabeperfect-proana.blogspot.com/
Jesteś silna! Dla mnie głodówka jest nierealna, kiedy jestem w domu ;< Mam nadzieję, że mnie zmotywujesz i też dam radę. A co do diety, kiedy skończę swoją od razu biorę się za tą. Jestem ciekawa czy dam radę, czy Ty dasz rade :) Trzymam za Ciebie kciuki i pamiętaj jesteś moją motywacją, nie zawiedź siebie i mnie. Dasz radę! Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńBilans cudowny! Ja nie stosowałam tej diety,nie jestem jeszcze gotowa :) Trzymaj sie! ;*
OdpowiedzUsuńNapisałaś, że kiedyś nie wyobrażałaś sobie nie zjeść nic, a teraz głodówki nie są rzeczą nienaturalną. To mnie zmotywowało.
OdpowiedzUsuńO takich trudnych dietach pojęcie mam żadne, ale będę trzymała za Ciebie mocno kciuki!
<3
Piękny bilans <3
OdpowiedzUsuńA co do diety od środy mam zamiar zmienić HSGD na SGD, a potem jak mi się uda może przejdę na tą? ;>
Powodzenia :**
No i to rozumiem! Właśnie takiej siły się po Tobie spodziewałam. ^.^ Dla mnie kiedyś też głodówki były czymś nieosiągalnym, a teraz? Najchętniej przeszłabym na wieczną głodówkę. ;_; Myślę, że jeśli lubisz jeść to tym bardziej zasługujesz na podziw. W końcu jeśli się tego nie lubi to nic trudnego sobie odmówić. A Ty z tym walczysz i świetnie Ci idzie. Jeżeli dalej tak będzie to z pewnością wyrobisz w sobie obojętność na jedzenie, będzie dla Ciebie niczym. Tylko się nie poddawaj, bo to do Ciebie nie pasuje, okej? *-* Alice's Diet sama mam zamiar spróbować w przyszłości, po ABC. Jak dla mnie to taka skrócona wersja właśnie tej diety, tylko z większą ilością głodówek. Rzeczywiście dość hardcorowa, ale nie jest nie do przejścia. Wierzę, że Ci się uda. Powodzenia <3
OdpowiedzUsuń