piątek, 23 maja 2014

070 - ....

Ubrałam się dziś w krótkie spodenki...
Założyłam obcisłą białą bluzkę.
I wiecie co?
Podobałam się sobie.
 Nie jest tak jakbym chciała.
Patrząc na moje nogi chce, żeby były szczuplejsze.
Patrząc na mój brzuch chce ,żeby był bardziej płaski..

Odnalazłam motywacje?
Tyle musiałam czekać, żeby wrócić?
To była tragedia.
Ale wracam. Od jutra. Od jutra jestem z Wami.


Miło mi, że jest tu parę osób, które mnie wspierają
To bardzo pomaga mi się utrzymać "na powierzchni".

Dziękuje 




8 komentarzy:

  1. Parsknęłam śmiechem. Co za zbieżność nam się przytrafiła - to jakaś siła z kosmosu? Przeklęta, niech spieprza z powrotem w próżnię. Ja też wracam od jutra. Bądź silna ♥ jutro pokażesz klasę, wierzę w Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No no kochana! Jak widzę wielki powrót? Już nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skarbie, teraz tylko się nie poddawaj ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że odnalazłaś motywację, a przede wszystkim , że podobałaś się sobie :) To jest najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. To dobrze ze zzaczynasz sie sobie podobac. Badz motywacja dlsa samej siebie ! Nie poddawaj sie bo jestes w stanie schudnac !

    OdpowiedzUsuń
  6. super, że zaczynasz się sobie podobać, bo to jest cel i tym emanujesz, a to znaczy, że wszyscy to zauważają!
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie że wróciłaś :)) Świetnie że w końcu zaczekałaś sie sobie podobać :3
    Trzymaj sie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie ze zaczelas sie sobie podobac :** oby tak dalej <3 trzymaj sie :*

    Powracam :) nowy adres bloga
    http://zobaczyc-na-wadze-49kg.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń