= 0 kcl
Ćwiczenia:
200 brzuszków
200 nożyc w poziomie i w pionie
to wszystko dzięki wam... dziękuje
Siedzę.. Siedzę i myślę..
Czemu tak to się wszystko potoczyło.?
Wstałam dzisiaj z łóżka jakaś taka inna.
Taka smutna.
Poddałam się.
Ale.... w dobrym sensie, jeśli mogę tak to nazwać.
Zawsze walczyłam z jedzeniem. Czytając wasze blogi
odnajdywałam motywacje do tego by wygrywać.
Ale... dziś zadałam sobie pytanie...
"Czemu jedzenie ma być moim wrogiem?"
Żeby nie jeść?
Jaki to ma sens... przecież o wrogu cały czas się myśli...
Myśli się, jak go pokonać.
To właśnie przez to zawalam..
Bo ciągle o nim myślę
Jedzenie, jedzenie...
Dość tego....!
Czy nie lepiej, pomyśleć o wrogu jak o....
osobie?
Pojedynczej osobie...
zagubionej wśród innych osób.
Pomyśleć o nim, jak o klonie... jednym z wielu..
takim samym jak reszta.
Niczym się nie wyróżniającym.
Na takie osoby nie zwraca się uwagi..
Ignoruje się je.
Dlatego postanowiłam.!
Nie będę więcej myśleć o jedzeniu jak o wrogu.
Będę myśleć jak o osobie,
która całkowicie mnie nie interesuje.
Gratuluję ♥
OdpowiedzUsuńJestem z ciebie taka dumna! ;* Pamiętaj, że na jednym dniu dieta się nie kończy. Stawiaj sobie nowe wyzwania i staraj się z całych sił :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! ;*
Piekne slowa! Zapamietam na pewno dziekuje <333 Zmotywowalas mnie :** trzymaj sie kochana :**
OdpowiedzUsuńZero zero zero zero. za zero dostajesz milion braw<3
OdpowiedzUsuńBardzo mądre słowa dają do myślenia napewno wiele z nas ie zapamięta.
OdpowiedzUsuńGratuluję :)))
OdpowiedzUsuńTaki bilans, PODZIW! <333
Powodzonka, chudzinooo :*