czwartek, 22 maja 2014

069 - co jest ze mną nie tak?

No właśnie? Co jest nie tak?
Już było tak dobrze.
Chudłam a teraz co?
Znowu nie potrafię oprzeć się jedzeniu
Jem jem i jem...
Nie umiem przestać.

Boże ratunku. Mam ochote przestać
Czuje się jakbym miała zwymiotować
A jednak nie potrawie się pohamować.

Pomocy.....





Dziś znowu... parę ran pojawiło się na moim biodrze...
Dziś po prostu coś bardzo mocno mną wstrząsnęło.
Pierwszy raz zdarzyło mi się płakać w szkole.

To było okropne.

Tego też nie potrafiłam opanować...

Co się ze mną dzieje

9 komentarzy:

  1. Oo bardzo nieprzyjemnie jak widzę... Może potrzebujesz przerwy? Wiem dieta jest ważna, ale może naprawdę potrzebujesz odsapnac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio wgl nie stosuje diety. Staram się jeść jak najmniej ale.... niestety ostatnio mi nie wychodzi. Nie chodzi o to ,że jestem wyczerpana... po prostu nie potrafię znowu się zmotywować.

      Usuń
  2. Ale po co to zrobiłaś ?! To nie ma sensu ! Płacz jest zdrowszy od ran ! Przestań, prosze !

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam identycznie, Rozpłakałam się w tramwaju. Do jedzenia mam podobny stosunek. Wcale nie chcę jeść, a nie potrafię przestać. To dziwne, że jesteśmy na podobnym etapie - i u mnie też tak jest, że nie do końca to siedzi w mojej głowie, atakują mnie rzeczy z zewnątrz. Rzeczywistość boli, a potem... opowiadam o tym własnej skórze. Karin, obie wiemy, że to nie pomaga, że to do niczego nie prowadzi. Opamiętajmy się, proszę, błagam... Będzie w końcu lepiej. Nie wolno myśleć inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej. to ja ProFitness. zmieniłam adres bloga i nazwę profilu.

    Zaczynam wszystko od nowa... ale stare notki pozostają!

    http://freeness-land.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, zdecyduj co chcesz osiągnąć, wtedy odpowiedz sobie na pytanie czy takim zachowaniem to osiągniesz. Jeśli będziesz zdecydowana to wystarczy, że weźmiesz się w garść. Nie mów, że nie potrafisz, uda ci się, tylko musisz się starać. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świrujesz stąd te napady płaczu. Musisz się wziąć w garść, głęboki uspokajający oddech i do przodu. Jedzenie to Twój wróg, on oddala Cię od marzeń od doskonałości. A teraz dosyć tych pierdół i do roboty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też tak miałam ostatnio - chcę być chuda, ale dieta jak huśtawka raz mało jedzenia, a potem wielkie obżarstwo. Ale czas się wziąć w garść! Przecież nie chcemy latem być skrępowane. To jest nasz czas :)
    Spróbuj myśleć troszkę pozytywniej, a na pewno Ci się uda. Wierzę w Ciebie i trzymam za Ciebie kciuki :*

    OdpowiedzUsuń