środa, 30 lipca 2014

104 -glupi ludzie

Oj glupi, glupi ludzie. Glupia ja, ktora myslala, ze tak latwo odejdzie.
Ale spokojnie. Wy tez jestescie glupi, myslac ze nie dam rady, ze sie poddalam.
Nie bylo mnie pare dni, a moje zycie juz sie pokomplikowalo. Przestalam sie odchudzac, i co? I zawitalam dzis do was z waga 50kg. Nie wiem jak to sie stalo. Ale jest dobrze. Im mniej mysle o odchudzaniu tym mniej jem.

Tak wiec.... Chyba wracam? Nie wiem. Nie wiem czy mi sie oplaca.
Jesli juz wroce, to prawdopodobnie bez szczegolowych bilansow, to wlasnie one mnie zniszczyly i to przez nie poleglam.
Ojeju, sama nie wiem co na pisac. W glebi mojego serca, kolata sie taka mysl, ze chce tu zostac. W tym "swiecie". Z wami. Z osobami ktore sa ze mna i ktore mnie wspieraja.

To dzieki wam zawsze wiedzialam, ze moge duzo osiagnac. To tu zobaczylam, ja duzo potrafie wytrzymac, jak silna jestem.
Chyba mozecie powitac mnie z powrotem

Ciekawe jak szybko pozaluje tej decyzji

6 komentarzy:

  1. Decyzja o tym czy zostajesz czy nie to twoja inwidualna sprawa i ja uszanuje kazda :*
    Trzymaj sie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Każda decyzja, którą podejmiesz będzie miała plusy i minusy :P
    Trzymaj się =]

    OdpowiedzUsuń
  3. To może zabrzmieć wrednie, ale po co wróciłaś? Tak naprawdę mogłabyś mieć chociażby w internecie spokój z tym światem, a teraz sobie dowaliłaś. Ja życzę każdej dziewczynie tutaj aby mogła stąd uciec i nigdy nie wracać..
    Oczywiście w pewnym sensie się cieszę, że będę mogła znów czytać twoje posty itd. jednakże wolałabym, żebyś mogła żyć z dala od tych samobójczych diet.

    OdpowiedzUsuń
  4. przeciez my nigdy nie zwatpilysmy w Ciebie, nie wiem w ogóle jak mogłaś tak sobie pomyślec, kochanie :c
    nie wazne, ze nie bedziesz tutaj wstawiala swoich dokaldnych bilansow, przeciez nie o to chodzi. CHodzi o to zeby pisanie tego bloga sprawialo Ci przyjemnosc i ulge a my wiedzialy jak sobie radzisz ;*
    zycze powodzenia, trzymaj sie slonko ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem jak inni, ale ja czekałam aż wrócisz, myślę, że nie tylko ja. Cieszę się z Twojej decyzji. Blog nie opiera się na wypisywaniu bilansów i zaliczonych ćwiczeń, także nie musisz tego przecież robić. Najważniejsze żebyś miała wsparcie i wiedziała, że możesz na nas liczyć. ;> Masz rację, jesteś silna i dlatego dasz radę w sierpniu osiągnąć kolejne cele. Powodzenia, trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyno.
    Skasuj tego bloga i nigdy nie wracaj.
    Anorektyczki umierają.
    Tak, dziewczyny, zabijamy się z każdym dniem.

    OdpowiedzUsuń