Miałam nie dodawać posta. Ale przypomniałam sobie, że jak go nie dodam to znowu zniknę na nieokreślony czas. A tego nie chce. Od jutra od nowa walczę. Mój limit na jutro? 500kcl.
Tak. Potrzebuje dać sobie limit. Potrzebuje wreszcie zacząć od nowa moje odchudzanie.
Zastanawiałam się też nad założeniem tumblr'a. Jednak nie jestem pewna czy będę w stanie go prowadzić.
Macie jakieś tumblr'y? Jeśli tak... podeślijcie... może znajdę tam motywacje, dzięki której nie przekroczę jutro limitu.
Też wolę,kiedy mam plan, określam sobie ilość kalorii i mniejsze ryzyko, że zawalę. Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. Uda Tobie się, wierzę w Ciebie, kochana! Powodzenia.:*
OdpowiedzUsuńhej skarbie :*
OdpowiedzUsuńTo moj tumbrl: jachcezycanieistniec
:) jednak nie jest on najpogodniejszym miejscem na swiecie poniewaz tam wylewam wszystko co zbiera sie we mnie. :*
trzymaj sie <333
Z planem zawsze łatwiej :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się =]
Kochanie na pewno dasz radę. Wierzę w Ciebie. Jeżeli potrzebujesz planu - to go zrób. Każda metoda jest dobra by tracić kilogramy! :***
OdpowiedzUsuńBardzo dobry plan jak na wstęp ;3 Super, że wróciłaś, mam nadzieję, że to Ci pomoże :3 Powodzenia ;*
OdpowiedzUsuńDasz radę i pamiętaj, że największa motywacja jest w Tobie i w Twojej głowie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się lekko :*