wtorek, 13 stycznia 2015

110- jeszcze nie przegrałam

Walka jest trudna.
Ale podejmuje wyzwanie.

Dziś? Koło 600-700kcl. Ale spokojnie. Do końca tygodnia będzie już lepiej.

Walczę. Walczę ze sobą tak jak jeszcze nigdy nie walczyłam.
Wreszcie czuje, że żyje.
Wreszcie cieszę się widząc mniejszą wagę. Wreszcie....


3 komentarze:

  1. Brawo kochana walcz! Nie siedź z założonymi rękami gdybajac: "bo ja będzie... To zrobię to i tamto a będę wyglądać tak." Dlaczego masz tak rozmyślać?! Wstań, walcz i rozmyślanie przeobraz w rzeczywistość!
    Oby tak dalej ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana jestem z Tobą wierzę , że Ci się uda <3

    OdpowiedzUsuń
  3. kochanie sama jestem teraz w podobnej sytuacji dlatego wierze w Ciebie z calego serducha, w sumie beardziej wierze w Ciebie niz sama siebie ;c ale zobaczysz, ze jeszcze osiagniemy nasz cel, nasze piekne cialo ;3
    trzymaj sie :*

    OdpowiedzUsuń